Cholesterol: Przyjaciel czy Wróg?
Cholesterol jest cząsteczką tłuszczową niezwykle potrzebną naszemu organizmowi. Reguluje on wiele procesów i odpowiada za prawidłowe działanie komórek.
Mówi się, że LDL to ten „zły” a HDL to ten „dobry” cholesterol. Jeśli rozłożymy wszystko na czynniki pierwsze to tak naprawdę cholesterol jest jeden, różni się tylko sposób jego transportowania.
LDL to skrót od low-density lipoprotein czyli lipoproteina o niskiej gęstości. Natomiast HDL = high-density lipoprotein, lipoproteina o wysokiej gęstości.
Cholesterol endogenny (wytwarzany przez organizm) produkowany jest przez wątrobę w 60%, w jelitach w 15% a pozostała część w skórze.
Cholesterol egzogenny dostarczany jest z pożywieniem. Następnie jest rozprowadzany do odpowiednich miejsc w naszym organizmie.
Krew nie może być transporterem cholesterolu, ponieważ nie rozpuszcza się on w wodzie. Jednak nasz organizm jest sprytny i potrafi sobie wytworzyć transporter ze specjalnego białka, które rozpuści się w wodzie.
Gdy trzeba dostarczyć cholesterol z wątroby do innych części ciała następuje wbudowanie 1 molekuły cholesterolu. Wtedy transporter jest zbudowany z białka o niskiej gęstości = LDL.
Tworzy on pewnego rodzaju kapsułkę z białka w której zamknięta jest cząsteczka cholesterolu.
Natomiast w drodze powrotnej organizm buduje cholesterolowi transporter(kapsułkę) z 4 molekuł z białka o wysokiej gęstości = HDL.
Różni się ilość molekuł, cholesterol jest ten sam.
Cholesterol spełnia wiele funkcji biologicznych:
- fundamentalny składnik każdej błony komórkowej w naszym ciele (w 50%) jak i mitochondriów. 92% cholesterolu w ustroju znajduje się w błonach komórkowych. Ochrania on komórki.
- bez cholesterolu nie doszłoby do wymiany międzykomórkowej, gdyż warunkuje on ich przepuszczalność
- potrzebny do produkcji kwasów żółciowych w wątrobie. Żółć odpowiada za lepszą przyswajalność witamin A,D,E,K. Zbyt mała ilość żółci może pogorszyć trawienie i spowodować zaparcia.
- cholesterol jest prekursorem do wytworzenia witaminy D. Pod wpływem promieni słonecznych 7-dehydrocholesterol (pochodna cholesterolu) przekształca się w witaminę D i w dalszym procesie przechodzi w formę aktywną
- niezbędny do produkcji hormonów(prekursor) takich jak np. testosteron, progesteron, estrogeny, kortyzon (wytwarzany w odpowiedzi na stres)
- wspomaga prawidłowe funkcjonowanie mózgu (50% składa się z cholesterolu), synaps oraz izolację nerwów (konieczne w leczeniu chorób neurodegeneracyjnych). 25% ilości cholesterolu znajduje się w komórkach nerwowych. Potrzebny do produkcji neurotransmiterów(służących do komunikacji między neuronami) i receptorów serotoniny w mózgu (reguluje procesy odpowiedzialne za dobre samopoczucie)
- stanowi część układu odpornościowego organizmu
W zależności od zapotrzebowania, organizm produkuje sobie cholesterol raz w większej raz w mniejszej ilości. Jeśli się skaleczymy/mamy ranę organizm wytworzy duże ilości cholesterolu aby wspomóc proces regeneracji tkanki.
Obecnie państwowi lekarze „narzucają”, że poziom cholesterolu (norma) powinien wynosić 190 mg/dl. Są to bezpodstawne ustalenia, bez naukowego uzasadnienia przedstawione na jednej z konferencji w USA. Generalnie jeden z większych przekrętów 20 wieku.
Dawniej uważano za bezpieczny poziom pomiędzy 240-280 mg/dl. W przypadku wyższego stężenia otrzymujemy chemiczne substancje zwane statynami na zbicie poziomu cholesterolu.
Statyny zaburzają cały szlak metaboliczny podczas którego dochodzi do produkcji cholesterolu. Zaburzają one również produkcję skwalenu, który jest przeciwutleniaczem. Skwalen dodatkowo posiada działanie przeciwzakrzepowe, przeciwhistaminowe, przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i wspomaga nasz układ odpornościowy. Dlaczego chcielibyśmy zaburzać ten proces?
Statyny mogą wywołać cukrzycę typu II oraz osłabiają mięsień sercowy, ponieważ hamują wytwarzanie koenzymu Q10 upośledzając tym samym intensywnie pracujące mięśnie.
Biznes „statynowy” to roczne zyski firm farmaceutycznych na poziomie 4 bilionów złotych!
Skutki zażywania statyn są katastroficzne dla naszego organizmu, jednak nie będę tutaj tego tematu rozwijał.
Z wiekiem stężenie cholesterolu się zwiększa. Jest to naturalne, gdyż synteza hormonów płciowych zostaje zahamowana i organizm musi się bardziej wysilić przy ich produkcji. Wzrasta on także pod wpływem stresu oraz jego stężenie zmienia się w ciągu dnia.
Dobrym „lekiem” na obniżenie LDL i zwiększenie HDL plus możliwość obniżenia trójglicerydów może być zjadanie dziennie 3-4 żółtek jaj przez kilka tygodni. Spróbujcie zrobić eksperyment (przed i po badanie).
Nie ma żadnych istotnych dowodów pomiędzy ilością spożywanych zwierzęcych tłuszczów nasyconych a chorobom wieńcową serca!
Konsumpcja tłuszczów zwierzęcych wydaje się jak najbardziej fizjologicznie normalne dla człowieka. To dlaczego miałoby być szkodliwe?
Oczywiście, jeśli mięso jest nafaszerowane hormonami, chemią, przetworzone w wysokim stopniu, jeśli zwierzęta jedzą paszę z soi czy kukurydzy to jakość mięsa też nie będzie powalająca…
Co innego, gdy mięso jest z wiarygodnego źródła lub wypasa się na łące.
Udowodniono, iż duża grupa osób umierająca z powodu chorób serca charakteryzowała się właśnie niskim poziomem cholesterolu. Niskie stężenie cholesterolu stwierdzono również u osób z depresją, u osób z antyspołecznymi zachowaniami jak i u samobójców.
Czyli w przypadku obniżenia cholesterolu wcale nie unikniemy choroby wieńcowej. Okazuje się, iż wysoki cholesterol (wysokie LDL i HDL, niskie 3G) jest wskaźnikiem długowieczności.
Generalnie hipoteza korelacji pomiędzy spożywaniem tłuszczów nasyconych a zawałami serca w ogóle się nie sprawdza.
Także, gdy będziemy jeść produkty o wysokiej zawartości cholesterolu to nie znaczy, że wzrośnie nam jego stężenie. To tak nie działa, ponieważ organizm sam sobie reguluje ile cholesterolu musi wytworzyć.
Osobiście jem około 20-25 jajek tygodniowo i nie stronie od tłuszczów zwierzęcych a wyniki badań cholesterolu mam wydaje mi się jak najbardziej pozytywne.
Sami zobaczcie.
Wysokie stężenie LDL nigdy nie będzie problemem gdy HDL będzie też wysoko i gdy trójglicerydy będą na niskim poziomie.
W następstwie we frakcji LDL znajduje się mało tej części naprawdę szkodliwej. Ta szkodliwa część LDL charakteryzuje się bardzo małym rozmiarem i dużą gęstością w przeciwieństwie do frakcji o większym rozmiarze potrafiącej się bezproblemowo przemieszczać w tętnicach.
Dlatego tak ważne jest wysokie stężenie HDL i niskie 3G.
Wyczytałem również, iż szkodliwą część LDL wątroba wytwarza w przypadku nadużywania węglowodanów.
Kolejna rzecz. Kiedy frakcja LDL zostaje utleniona (wzmożona produkcja wolnych rodników) to znaczy na przykład spieczemy mocno mięso, wówczas LDL staje się groźny!
Rośliny nie posiadają zdolności syntetyzowania cholesterolu dlatego znajduje się on wyłącznie w produktach zwierzęcych. Najwięcej cholesterolu jest w żółtkach jaj- 1000mg/100g i podrobach np. wątróbka drobiowa 375mg/100g, masło 250mg/100g.
Produkty nabiałowe też zawierają pewną ilość cholesterolu. Ser żółty ma z 80mg/100g. Mięso wołowe i wieprzowe zawiera około 70mg/100g.
W momencie gdy badamy cholesterol warto sprawdzić poziom homocysteiny, która ma wpływ diametralnie wyższy na ryzyko choroby wieńcowej. Jej poziom powyżej 8 mmol/l świadczy, że coś niedobrego dzieje się w naszym organizmie.
Podwyższona homocysteina prowadzi do stanów zapalnych w tętnicach. Aby ją obniżyć potrzebujemy odpowiedni poziom witaminy B12, B6 i kwasu foliowego. Gdzie to znajdziemy? W aptece? Nie!!! Wszystko jest w jajku.
Pokrótce podsumowując:
Cholesterol jest nam niezbędny. Sztuczne obniżanie go terroryzuje nasze zdrowie. Potrzebujemy cholesterolu aby mieć sprawne błony komórkowe, prawidłowo funkcjonujące hormony, działający układ nerwowy, wzmożoną odporność organizmu, produkcję witaminy D i wiele innych.
Zapraszam do dzielenia się przemyśleniami 🙂