Najbardziej: szkodliwe dla organizmu substancje! Część 1
W tym artykule chciałem się skupić na substancjach, które są najbardziej szkodliwe dla organizmu. Im szybciej je wyeliminujemy lub ograniczymy do minimum tym lepiej dla nas.
Zdaję sobie sprawę, że całkowita eliminacja jest nierealna, gdyż te substancje są niemalże we wszystkim, co nas otacza.
Jednak, ja już wielokrotnie wspominałem to od naszego stylu życia i wyborów żywieniowych w zdecydowanej większości zależy nasze zdrowie. Dlatego, bądź świadomy i wybieraj mądrze.
Syrop fruktozowo- glukozowy
Produkowany głównie z kukurydzy i pszenicy… Nie jest produktem naturalnym tylko chemicznie przygotowanym. Zaczęto go stosować od lat 70-tych.
Ze względów technologicznych jest rewelacyjny, ponieważ przedłuża trwałość żywności, zapobiega wysychaniu. Jest 2x tańszy i 2x słodszy od sacharozy (cukru buraczanego).
Stosowany do słodzenia i dosładzania.
Dlaczego?
Gdyż, ludzie uwielbiają słodki smak. Jest to dodatek do żywności, który ma spowodować, że dany produkt jeszcze bardziej będzie nam smakował! Przedłuża on utrzymywanie się insuliny na wysokim poziomie, co sprzyja łaknieniu i powoduje, że jesteśmy cały czas głodni.
Syrop glukozowo-fruktozowy:
- zmniejsza liczbę białych krwinek, co skutkuje gorszym działaniem systemu immunologicznego
- powoduje obniżenie w organizmie poziomu chromu i magnezu
- zaburza metabolizm miedzi, przeszkadza w produkcji kolagenu i elastyny( główny składnik ścięgien, więzadeł, tkanki płucnej oraz większych naczyń krwionośnych)
- zwiększa stężenie kwasu mlekowego we krwi
- hamuje wytwarzanie ATP
- powoduje spadek wrażliwości na leptynę ( informującą mózg o tym czy jesteśmy najedzeni), czyli generalnie zmniejsza się uczucie sytości
- zwiększa szanse dla nowotworów
- zwiększenie występowania zespołu jelita drażliwego (ostre bóle brzucha, biegunki)
- może przyczynić się do wzrostu TG(trójglicerydów i LDL) o nawet 25%
- doprowadza do zaburzenia w metabolizmie komórek
- syrop ten jest jedną z przyczyn otyłości i cukrzycy typ II.
Kwasy Tłuszczowe Trans
Są to kwasy, które powstają z kwasów nienasyconych w procesach obróbki termicznej czy chemicznej ( uwodornienie). Występują w margarynach, słodkościach, chipsach, paluszkach, wyrobach piekarniczych (ciastach), pizzy, pieczywie, zupkach, sosach.
Czytaj na etykietach produktów spożywczych informacje typu: zawiera tłuszcze roślinne, zawiera uwodornione tłuszcze roślinne, zawiera utwardzone tłuszcze roślinne. Wszystko to są tłuszcze trans. Nie dajcie się oszukać hehe.
Wykazują one działanie pro-nowotworowe, pro-cukrzycowe, pro-zapalne, pro-alergiczne, pro-autoimmunologiczne.
Powstają również podczas ostatniego etapu procesu rafinacji ( obróbka termiczna) olejów roślinnych! Dlatego spożywanie rafinowanych olejów każdego rodzaju będzie dla nas niekorzystne!
W im wyższej temperaturze smażymy tym więcej tłuszczów trans może się wytworzyć ( szczególnie w temperaturze powyżej 150 stopni C). Dlatego lekkie podgrzewanie jest ok, a mocne zgrzanie lub przypieczenie jest groźne.
Jeśli używamy grilla elektrycznego, wrzućmy mięso na rozgrzany grill i trzymajmy 3-5 minut. Jednak nie polecam używać grilla codziennie. Niech to będzie raz grill, raz mięso duszone podlewane wodą, raz pieczone w “rękawie” w piekarniku.
Powstają podczas pieczenia z użyciem mąk o wysokiej zawartości omega-3 lub 6: migdałowa, orzechowa, dyniowa.
Powalający jest fakt, że tłuszcze trans posiadają okres półtrwania w zapasowych komórkach tłuszczowych aż 680 dni!
Dlatego, jeśli nasze jedzenie jest byle jakie a w przyszłości np. planujemy począć potomstwo to te tłuszcze odłożą się w naszej tkance tłuszczowej (w momencie kiedy zaczniemy się np. odchudzać i zmienimy nawyki żywieniowe będą one oczywiście wydalane z organizmu) i zostaną przekazane dziecku.
Tym bardziej, że tłuszcze trans walczą o prym ( pierwszeństwo) w komórkach z DHA i EPA, dlatego odkładanie tych kwasów tłuszczowych trans może predysponować dziecko do różnego rodzaju zaburzeń emocjonalnych i odpornościowych.
Metale ciężkie
Są jedną z głównych przyczyn zmian genetycznych, starzenia się i przedwczesnej śmierci. Generalnie metale ciężkie są wszędzie: woda, powietrze, żywność, kosmetyki.
Nie sposób ich uniknąć w 100%, jednak możemy zadbać o to, aby było ich jak najmniej. Z minimalną ilością metali ciężkich nasz organizm już sobie poradzi.
Metale ciężkie to m.in. kadm, ołów, rtęć, fluor, arsen, bar, glin, nikiel, stront, tal.
Toksyczna w nadmiarze może być też: miedź
W 2003 roku w jednym z badań na prestiżowej Akademii Icahn School of Medicine at Mount Sinai NY, wykazano jak wiele substancji toksycznych w ludzkich organizmach może się przyczyniać do rozwoju chorób.
76 z 167 substancji toksycznych zawartych w ludzkim organizmie może wywoływać raka, 94 choroby układu nerwowego i 79 niepłodność oraz fizyczno-psychiczne ułomności wśród dzieci! Potężne liczby…
Uaktywniają się szczególnie, gdy brakuje nam „dobrych” minerałów jak np. magnezu, żelaza, chromu. Ważne mikroelementy są antagonistami w stosunku do toksycznych związków. Neutralizują, zapobiegają akumulacji i stanowią barierę ochronną dla organizmu.
Eliminacja metali może być niewykonalna, jeśli mamy zaniżone poziomy odpowiednich minerałów!
Toksyczne substancje wymieniają te „dobre” substancje na receptorach enzymów, obniżając naszą aktywność enzymatyczną. Następuję wówczas, podatność na bakteryjne, wirusowe i grzybiczne infekcje, pogorszenie kondycji organów, gruczołów i wszystkich układów.
Z tego, co wiem najmniej regulowany na rynku jest przemysł kosmetyczny. Szczególnie kobiety, ponieważ to one używają masy kosmetyków są podatne na skutki uboczne mniej lub bardziej 10,000 substancji zawartych w kosmetykach. Zastanów się, czego naprawdę potrzebujesz i wybierz kosmetyki BIO.
Jedne z konsekwencji działania metali ciężkich to:
- bóle głowy
- problemy skórne, trawienne, hormonalne
- stany zapalne
- osłabiony układ immunologiczny
- osłabione libido, impotencja, problemy z prostatą, zespół napięcia przedmiesiączkowego
- problemy z tarczycą
- chroniczne zmęczenie, przyrost masy ciała, hipoglikemia, cukrzyca, uszkodzenia mózgu
Wpływ ma na to również manipulacja żywnością: ilość pestycydów, nawozów sztucznych, konserwantów, barwników, ładowanie zwierzętom hormonów i sterydów, wszystkie skażenia środowiska (spalarnie śmieci), promieniowania różnego rodzaju (mikrofala, telefony).
Aby pozbyć się matali ciężkich niesamowicie ważny jest drożny układ limfatyczny, gdyż on odpowiada za usuwanie z organizmu zanieczyszczeń.
No i pojawia się pytanie: Jak żyć? Haha. Eliminuj wszystkie źródła toksyn do maksimum.
Polecam bardzo ciekawy film na YT na temat hodowli ryb i tego jak mocno są skażone. Po obejrzeniu tego filmu nie zjadłem już nigdy łososia z Norwegii.
https://www.youtube.com/watch?v=2l1bHFWimmY
Ogranicz Fruktozę
To ile owoców powinniśmy lub nie powinniśmy jeść zależy głównie od naszej aktywności, tolerancji owoców i chociażby celu treningowego. Nie zrozumcie mnie źle.
Jedzenie owoców absolutnie nie jest zabronione. Aczkolwiek, masowe futrowanie owoców jeszcze nikomu chyba na dobre nie wyszło.
Źródła: występuje w miodzie, owocach( jest dwukrotnie słodsza od glukozy). Jest składnikiem sacharozy- cukru buraczanego.
Znaczenie fizjologiczne: w wątrobie i jelitach przekształca się w glukozę i dopiero wtedy jest wykorzystywana.
Ma niski indeks glikemiczny (20) i przez to często jest polecana, jako zamiennik cukru, aczkolwiek:
- fruktoza jest podatna na wytwarzanie końcowych produktów zaawansowanej glikacji, tzw. AGE’S ( można porównać do starzenia się)
- nie blokuje greliny, czyli hormonu głodu (zjemy owoc i dalej jesteśmy głodni)
- nie stymuluje wydzielania insuliny, ale przyczynią się do insulinooporności ( poprzez “strucie wątroby”) gdyż metabolizm fruktozy jest podobny do metabolizmu alkoholi etanolu. Jeśli wątroba jest stłuszczona(podniesiony AspaT i ALAT, GGTP, trójglicerydy) może stracić zdolności filtracji oraz zdolność akumulacji cukru, następnie wysyła sprzeczne sygnały do trzustki, która będzie w następstwie produkować więcej insuliny.
- blokuje wydzielanie leptyny- hormonu odpowiedzialnego za sytość i spalanie tkanki tłuszczowej( jedzenie owoców napędza apetyt)
- obciąża wątrobę i promuje jej otłuszczanie się
- podnosi poziom trójglicerydów we krwi
Sokom owocowym mówimy nie( za dużo cukru, za mało błonnika), owocom czasami tak. Najlepiej krajowe owoce od dziadków z działki. Podczas gdy niektórzy zjedzą jeden owoc i mają dość to pijąc sok można dostarczyć z łatwością kilkakrotnie więcej cukru!
Skutkiem spożycia za dużej ilości fruktozy i zbyt częstego spożywania może być:
- nadciśnienie
- zaburzenia pracy serca
- zapalenie trzustki
- dyslipidemia ( zawyżony LDL i TG)
- podnoszenie cukru we krwi