Najbardziej szkodliwe: dla organizmu substancje! Część 2
Przedstawiam wam kolejne 4 najbardziej według mnie szkodliwe substancje dla organizmu. Zwróćcie uwagę, iż tak samo jak i substancje z 1 części artykułu te również mają potężny wpływ na rozwój chorób cywilizacyjnych.
Zdecydowana większość ludzi całkowicie niepotrzebnie cierpi z powodu chorób krążenia(prawie 50% osób w Polsce umiera z tego powodu). Nadużywając wszystkich tych toksycznych środków niszczymy swój układ odpornościowy narażając się na rozwój chociażby nowotworu.
Plaga otyłości już jakiś czas temu zaczęła się rozwijać w naszym kraju. Człowiek powinien być pełen energii a nie przygarbiony i schorowany. Styl życia zmienił się drastycznie, czyżby nie za szybko? Mamy dostęp do coraz lepszej technologii, wszystko jest lepsze i szybsze ale kosztem czego…
Zadbajmy o podstawy a nie myślmy o suplementach, którą są tylko wisienką na torcie!
Cukier prosty, przetworzony(oczyszczony,rafinowany).
Sacharoza- biały cukier, 50% glukoza i 50% fruktoza.
Bardzo szybko przechodzi do krwiobiegu w postaci glukozy. Z tego też powodu wzrasta jej poziom we krwi w tempie szybkim tak samo jak i poziom insuliny. Wszystkie węglowodany prędzej czy później zamienią się na glukozę, aczkolwiek węglowodany proste(zazwyczaj wszystkie, które mają słodki smak) mają zgubny wpływ na nasz organizm. Są od tego oczywiście wyjątki jak na przykład posiłek potreningowy.
Gdy opychamy się cukrem, nasz organizm na poziomie komórkowym uodparnia się na działanie insuliny. Insulina w tym przypadku ma za zadanie sprowadzić poziom glukozy w naszej krwi do właściwego poziomu. Osoby, które nadużywają cukru zamiast mieć poziom cukru we krwi na wzór delikatnej sinusoidy, mają go na wzór fali i dalej uodporniają się na insulinę. Nawet, gdy poziom cukru wróci do „normalnego” trzustka nadal produkuje insulinę, następuję spadek cukru i jesteśmy znów głodni…
Gdy dochodzi do ciągłego przeładowywania cukrem nasz organizm powoli przestaje reagować na działanie insuliny. Niszczymy trzustkę cukrem, ponieważ mamy za wysoki poziom insuliny.
Skutkiem takiego postępowania jest stale wysoki poziom cukru we krwi, wysoki poziom insuliny (która nie spełnia swojego zadania- siła działania spada) i efektem często jest cukrzyca typu II.
Kolejny wielki minus, gdy insulina jest ciągle na wysokim poziomie to blokowane są reakcję powodujące rozpad tkanki tłuszczowej! Wiem, że to przykra informacja, ale prawdziwa.
Glukoza w mózgu jest metabolizowana w podobny sposób do metabolizmu opiatów (uzależniaczy- działanie w pewnym sensie narkotyczne). Zabierz dzieciakowi słodycze to również będzie cierpiał w podobny sposób jak osoba pozbawiona narkotyków.
Wysokie spożycie cukrów prostych:
– upośledza białka organów i krwi.
Dochodzi do glikacji – starzenia się białek w komórkach. Po połączeniu się białka z cukrem, białka są znacznie bardziej podatne na działanie wolnych rodników, tworząc różne produkty końcowe typu AGEs (zaawansowane produkty glikacji-starzenia się). Zakłócają one działanie tyrozyny (białka odpowiedzialnego za regenerację), dopaminy (hormon szczęścia- reguluje emocje), wzmaga stany zapalne i problemy z toksycznością .
– postarza i degeneruje (osłabia naszą odporność).
– jest pożywką dla bakterii, wirusów i grzybów.
Większe ilości cukru mogą być przyczyną candidy(bielnik biały) w jelitach, będąc przyczyną infekcji oraz reakcji alergicznych naszego organizmu.
- jest pożywieniem dla nowotworów (rak żywi się glukozą, ale nie tylko glukozą).
- układ kostno-szkieletowy jest uszkadzany, występują problemy ze stawami.
- promuje miażdżycę
- upośledza gospodarkę hormonalną
- zwiększa ryzyko niewydolności serca
- może dojść do mutacji greliny(hormon głodu), w następstwie nasze dzieci będą bardziej podatne na spożycie cukrów i wolniej będą odczuwały uczucie sytości
- wywołuje otłuszczenie wątroby, starzenie się komórek, zaburza odczuwanie sytości
- cukier wywołuje stany zapalne w organizmie
To, że tyjemy na potęgę od cukru chyba nie muszę wspominać. W przeciągu ostatnich 30 lat otyłość wśród młodzieży zwiększyła się 3 krotnie a u dzieci podwoiła.
Prosta rada: nie spożywaj cukru rafinowanego i czytaj etykiety na produktach!
Alkohol
Alkohol pić czy nie pić? Tak jak i ze wszystkim należy zachować umiar. Umiar to na przykład lampka wina dziennie.
Alkohol zostaje metabolizowany w wątrobie. Gdy spożywamy go w dużych ilościach produktem ubocznym jest produkcja tłuszczu, gdyż wątroba nie jest w stanie utylizować tyle tłuszczu i sama zaczyna się otłuszczać. Alkohol dalej jest metabolizowany w mózgu, dlatego mamy to uczycie, że jesteśmy pijani.
Dodatkowo, zawiera różne kwasy i toksyny, podnosi poziom wolnych rodników w organizmie. Nadużycie alkoholu sprzyja chorobom przewlekłym. Dokładając do tego papierosy pomagamy sobie w rozwoju choroby nowotworowej.
To, jaki wpływ na nasz organizm będzie miał alkohol zależy od:
- ilości spożywanego alkoholu
- częstotliwości
- rodzaju alkoholu (najbardziej tuczy piwo ciemne, ze względu na kaloryczność oraz ilość, w jakich je spożywamy)
Duża dawka jest dla organizmu stresorem (stres oksydacyjny) uszkadzając śródbłonek naczyń krwionośnych i narządy wewnętrzne (nerki, wątroba, pęcherz moczowy, żołądek).
Po wielu latach dochodzi do niewydolności nerek czy marskości wątroby oraz tłuszczenia wielu narządów poprzez hamowanie lipazy lipoproteinowej (rozkładu tłuszczów) powodując otyłość.
Stres ten, może zapoczątkować proces miażdżycy, ponieważ przy dużej dawce uwalniana jest duża ilość lipidów(głównie trójglicerydów) stwarzając ryzyko ostrego zapalenia trzustki. Alkohol zwiększa poziom trójglicerydów we krwi i narządach.
Może powodować hipoglikemię, czyli spadek stężenia glukozy we krwi. Z jednej strony hamuje glukoneogenezę (powstawanie glukozy) a z drugiej hamuje glikogenolizę (rozpad glikogenu w mięśniach i wątrobie), przez co organizm nie może wykorzystać zapasu glukozy w postaci glikogenu mięśniowego czy wątrobowego.
Inne destrukcyjne skutki wzmożonego piciu to między innymi:
- Wysokie spożycie podwyższa ciśnienie tętnicze krwi, podwyższając ryzyko udaru mózgu i zawału serca.
- Następuje osłabienie kurczliwości mięśnia sercowego, prowadzące do zaburzeń pracy serca i niewydolności sercowej. Serca otłuszcza się, tworzą się skrzepy utrudniające dostęp tlenu i substancji odżywczych.
- Zaburzenia rytmu serca(migotanie i trzepotanie przedsionków), pojawienie się arytmii.
- Osłabienie wydolności seksualnych.
- Patologiczne zmiany w układzie nerwowym(uszkodzenie mózgu, problemy w codziennych czynnościach).
- Destrukcyjny wpływ na układ pokarmowy. Stłuszczenie wątroby występuję u 90% osób intensywnie pijących(wątroba obrasta w tłuszcz-marskość-rak). 65% ostrych zapaleń trzustki jest wynikiem spożywania dużej ilości alkoholu. Jeśli stan jest już bardzo zaawansowany, kolejnym powikłaniem zapalenia trzustki staje się cukrzyca. Zniszczeniu ulegają wysepki Langerhansa, które wytwarzając insulinę, regulują prawidłowe metabolizowanie cukrów. Może dojść do zapalenia żołądka i wrzodów, ponieważ alkohol stymuluje wytwarzanie enzymów trawiennych, które z alkoholem niszczą błonę śluzową żołądka.
- Układ odpornościowy jest zagrożony. Wynika to z tego, że alkohol upośledza działanie limfocytów. Osoby spożywające dużo alkoholu częściej chorują na choroby zakaźne typu gruźlica albo zapalenie płuc.
- Wprawdzie działa moczopędnie, ale jest toksyczny dla kanalików nerkowych, uszkadza je i może prowadzić do niewydolności nerek.
- Jest wysokoenergetyczny!
- Nie wspominam już nawet o zgubnym wpływie alkoholu na nasze relacje międzyludzkie, zaburzenia psychiczne, lęki samobójcze czy wypadki komunikacyjne.
Alkohol bezpośrednio nie powoduję raka.
Żaden z metabolitów alkoholu nie są substancją kancerogenną. Jednak alkohol potrafi prowadzić do stanów zapalnych, które mogą doprowadzić do raka. W połączeniu z innymi szkodliwymi substancjami(toksynami) nasila ryzyko.
Niewielkie regularne porcje alkoholu(kieliszek wina) – działają korzystnie na układ sercowo-naczyniowy. Zwiększa się produkcja tlenku azotu, który rozkurcza nasze naczynia wieńcowe. Hamuje podziały miofibroblastów i miocytów(generalnie mięśniówki gładkiej) w naczyniach krwionośnych. Do takich wzmożonych podziałów dochodzi podczas miażdżycy. Małe dawki nie powodują stresu oksydacyjnego oraz podnoszę delikatnie frakcje HDL we krwi.
Dawki dla kobiet powinny być mniej więcej dwa razy mniejsze, ponieważ:
Występuje większe stężenie alkoholu we krwi u kobiet po tej samej ilości alkoholu, gdyż estrogeny (żeński hormon płciowy) zwiększają wchłanianie alkoholu, kobiety mają mniej wody w organizmie, inny rozkład tkanki tłuszczowej.
Dlatego uszkodzenie narządów wewnętrznych, śródbłonka naczyń włosowatych zaopatrującego te narządy w krew jest łatwiejsze.
Dawki powinny być mniejsze, gdyż kobiety szybciej uzależniają się od alkoholu, dodatkowo śmiertelność kobiet alkoholiczek jest o 50-100% wyższe niż u mężczyzn.
Nie przekazujemy dzieciom uzależnienia od alkoholu, przekazujemy jednak podatność-ryzyko uzależnienia. Dochodzi do mniejszej wrażliwości specyficznych receptorów na alkohol, zwiększa się ich liczba i potrzebujemy większe dawki, aby dopamina działała na receptory.
Wniosek – osoby genetycznie podatne na alkohol potrzebują więcej alkoholu i łatwiej się przez to uzależnić.
Palenie tytoniu
Na świecie papierosy pali ponad 1 miliard osób. Szacuje się, że co roku z tego powodu umiera 4 miliony osób.
Prześledziłem kilka źródeł danych i dowiedziałem się, że nałogowi palacze poprzez swój destrukcyjny nawyk skracają sobie życie o 6,5-20 lat…
Związki zawarte w dymie papierosowym mają właściwości:
- toksyczne, czyli zaburzają funkcje lub powodują śmierć komórek lub całych organów
- kancerogenne, powodując mutację materiału genetycznego przyczyniając się do nowotworu
- teratogenne, przyczyniają się do wad w rozwoju płodu
- znajduje się w nim około 4000 tysięcy związków chemicznych, z czego co najmniej 40 to substancje rakotwórcze m.in.: amoniak (rozpuszczalnik), arsen(silna trucizna), polon(substancja radioaktywna), cyjanowodór(stosowany do ludobójstwa w komorach gazowych), aceton(rozpuszcza tkankę łączną), tlenek węgla(czad), chlorek winylu(produkuje plastik), nikiel.
Palenie tytoniu podwyższa (nawet i kilkukrotnie) zachorowanie szczególnie na:
- raka płuc,
- chorobę niedokrwienną serca,
- miażdżycę,
- udar mózgu czy nadciśnienie.
Palenie ma tyle skutków ubocznych, że nawet nie sposób tego zliczyć.
Stan skóry pogarsza się w zatrważający sposób!
Zobaczcie sobie na tej stronie porównanie twarzy sióstr i braci bliźniaków, którzy palą i którzy nie palą. Palacze wyglądają zdecydowanie starszej.
This Is What 7 Smoker vs. Non-Smoker Identical Twins Look Like After Years Of Lighting Up
Paląc papierosy na całych drogach oddechowych (już od ust) zaczynają się tworzyć komórki nowotworowe. Papieros powoduje ich powstanie, ale również ma substancje, które trzymają te komórki w stanie uśpienia. Dlatego, nigdy nie wiadomo, kiedy się one uaktywnią, im więcej palimy tym większe zagrożenie. Szczególnie kadm, jako jedna z substancji kancerogennych, sprzyja nowotworowi płuc.
Przy nadmiernym spożyciu alkoholu dokładamy tylko ilość stanów zapalnych i dużo łatwiej nabawić się problemów.
Osoby przebywające w towarzystwie palaczy są czasami i bardziej zagrożeni śmiercionośnymi skutkami poprzez wdychanie dymu papierosowego!
Permanentny Stres
Ogólnie rzecz biorąc stres jest nam potrzebny. W każdej sytuacji zagrożenia produkowany jest kortyzol, który ma nam pomóc w walce ze stresorem. Stanowi również bodziec do działania. Jak to ze wszystkim bywa za dużo stresu niedobrze za mało stresu także niedobrze. Osoba żyjąca w ciągłym stresie(permanentnym) może narobić sobie wiele szkód:
- Stres powoduje zmiany hormonalne w naszym organizmie, wpływa na produkcję adrenaliny i noradrenaliny. Za wysoka dawka adrenaliny doprowadza do częstoskurczu komór serca a w następstwie do np. arytmii lub nadciśnienia. Noradrenalina w tym przypadku wywołuje niekontrolowany apetyt na węglowodany i wtedy rzucamy się chętnie na słodycze (o takich osobach mówi się, że zajadają stres). Wpływa również na peptydy, regulujące chociażby strukturę skóry i jakość skóry.
- Stres podnosząc poziom adrenaliny, może np. zwężać nasze naczynia krwionośne i u osób zagrożonych wywołać zawał serca. Nasila objawy choroby wieńcowej.
- Zwiększa poziom cukru we krwi. Poprzez podniesienie poziomu kortyzolu może pogorszyć stan cukrzycy. Organizmowi wydaje się, że jest w ciągłym stanie „walki” i celowo kieruje duże ilości glukozy do krwiobiegu w celu zapewnienia sobie materiału zapasowego do „przeżycia”.
- Zmniejsza odporność immunologiczną, gdyż kortyzol jest zawyżony.
- Przyczynia się do śmierci komórek mózgowych, atakuje hipokamp, który odpowiada za procesy pamięci i uczenia się.
- Przyczynia się do rozwoju otyłości brzusznej
- Zwiększa przepuszczalność błon komórkowych w przewodzie pokarmowym i objawem może być przykładowo biegunka czy też generalnie zespół jelita drażliwego(nerwica jelit), bóle brzucha, „wirowanie” w brzuchu, wzdęcia. U zdecydowanej większości osób dotkniętych zespołem jelita drażliwego obserwuje się negatywne zmiany flory jelitowej.
- Podnosi ciśnienie krwi.
- Zaczynają występować problemy z trawienie. Osobiście miałem taki problem przez pewien okres.
- Następuje ryzyku lęków, strachu, depresji, problemy z koncentracją i pamięcią
- Ewidentny spadek libido
Będąc ciągle zestresowani jesteśmy drażliwi, bardziej podatni na niewłaściwe decyzje i niezadowoleni, czujemy się po prostu do ….
Co waszym zdaniem ma jeszcze bardziej zgubny wpływ na nasze zdrowie?
Zapraszam do komentowania.